wtorek, 7 lutego 2017

Trzy po 33 - Jerzy Bralczyk, Andrzej Markowski, Jan Miodek


Trzy po 33 to książka wydana przez profesorskie trio mistrzów ortografii i kompleksowego spojrzenia na język polski. Napisana ze swadą, lekkością i humorem, z jakimi tylko Jerzy Bralczyk, Jan Miodek i Andrzej Markowski potrafią opowiadać o tym, co w polszczyźnie (szczególnie współczesnej) piszczy.

W publikacji tej, autorzy szczegółowo przyglądają się słowom, które do języka dopiero co weszły i świecą w nim triumfy, ale też takim, które istnieją w nim od dawna, lecz od jakiegoś czasu zmieniły swoje znaczenie i zastosowanie. W większości przypadków przywołują ich proweniencję i śledzą losy od czasów dawnych aż do dziś. Dzięki takiemu ujęciu czytelnik z łatwością dostrzeże jak wiele się zmienia i jak silnie język dostosowuje się do czasów, aktualizując się i dążąc do uproszczeń.

Autorzy czasem z nowych użyć się podśmiewają, czasem są zaskoczeni, lecz ukontentowani, innym zaś razem złoszczą się na bezmyślność zastosowań i nieprawdopodobne zmiany toku myślenia i masowego wykorzystywania słów, które zdają się nie mieć żadnego uzasadnienia w historii. Panowie słusznie wytykają lingwistyczne mody i mają z nich polewkę. A wszystko to na wesoło, bez spiny  obciachu.

Pod radosnym językowym świergotem kryje się jednak dość smutne zapytanie: czy ktokolwiek wie jeszcze co mówi i dlaczego to mówi? Czy komukolwiek przyjdzie do głowy zastanowić się nad manifestacją, układem czy aplikacją zanim niefrasobliwie słów tych użyje? Wątpliwe. XXI wiek to bowiem czas działania automatycznego i masowego, także w kwestii językowej, w którym na refleksje – a już, nie może być, refleksje lingwistyczne – miejsca zwyczajnie brakuje.

Panowie profesorowie od lat cieszą się wielką estymą, co rusz udowadniając, że ich erudycja jest faktem, nie zaś czczymi przechwałkami. Znać się na języku tak jak oni – to marzenie, także i moje.

Dzięki książce Trzy po 33 można choć częściowo nadrobić braki. Polecam miłośnikom polszczyzny i jej przemian.





2 komentarze:

  1. Fakt, czasami jak rozmawiam ze znajomymi, to jakbym z Chińczykami gadała:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam takie książki, a poprzednie dzieło tego tercetu, "Wszystko zależy od przyimka", mnie zachwyciło. "Trzy po 33" mam już u siebie i niebawem się za nie wezmę. Nie mogę się doczekać! <3

    OdpowiedzUsuń